Hej Kochane!
Dzisiaj stwierdziłam, że koniecznie muszę odwiedzić nature, gdyż słyszałam o przecenach. Jednak zachowałam umiar, bo wiedziałam, że potrzebne są mi tylko lakiery do paznokci. :) Oprócz tego bardzo spodobały mi sie pomadki Rimmela Kate Moss. Cudne opakowanie! :) Wracając do tematu - wybrałam dwa lakiery, jeden SENSIQUE STRONG&TRENDY NAILS nr 125, a drugi ESSENCE FRENCH NUDE nr 05 SIMPLE NUDE.Na pierwszy ogień idzie SENSIQUE.To moj pierwszy lakier z tej fimry, kupiłam go ze względu na przecenę, bo kosztował mnie tylko 3,99 zł (pojemność to 8 ml). Niestety, nie mogę nic powiedzieć na temat jego trwałości ani krycia. Producent zaznaczył, że należy nałożyć dwie warstwy lakiery, więc myślę, że jedna na 100% nie będzie zadowalająca. Kolor jest świetny - taka "brudna" malinka, tak bym go określiła. :) Pędzelek i konsystencja na pierwszy rzut oka wydają się całkiem sensowne. Opakowanie produktu jest estetycznie wykonane, napisy nie wydają się być tandetne. Wkrótce go przetestuję i napiszę, jak się sprawdza :)
Drugim z lakierów jest ESSENCE. Na pierwszy rzut oka to typowy nude. Zdążylam już wymalować sobie nim paznokcie, efekty pokażę niżej. Buteleczka jest bardzo fajna. Lakier nadaje się do solowego użytku, ale również do manicuru. Kolor jest ładny, jednak krycie nie za dobre. Dwie warstwy są względne, mnie zadowoliły dopiero trzy. O trwałości nie mogę nic powiedzieć. Kosztował mnie 8 zł (pojemność to również 8 ml).
No i efekt! :) Serdeczny paznokieć pokryłam brokatem z ESSENCE COLOUR&GO nr 04 SPACE QUEEN.
Ostatnio, na walentynki próbowałam namalować serduszka na paznokciu. :)
A Wy, miałyście już do czynienia z tymi lakierami? Co sądzicie o ich trwałości? :)
Ten lakier nude jest fajny:) Podobają mi się paznokcie w takim kolorku:)
OdpowiedzUsuńJa mam chwilowy detox od malowania paznokci, ale pewnie za 2 tygodnie będę to robiła regularnie a efekty będą u mnie na blogu :P a serduszka rozbrajające :P
OdpowiedzUsuńlakier nude ma piękny kolor.
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny, zapraszam ponownie:)
dodaję do obserwowanych i zachęcam do rewanżu;p
a mi się podoba ten malinowy :) ciekawe jak z trwałością :)
OdpowiedzUsuńzawsze jak jestem w naturze to się zastanawiam nad tymi lakierami sensique... ale jeszcze nigdy się nie skusiłam. Jak już sobie pomyślę, że co mi tam, kupuję - to nie wiem jaki kolor wybrać. ;) ale tym malinowym kusisz :D
OdpowiedzUsuńEssence to chyba taki zły nie będzie... Malinowy cudny! Pozdr
OdpowiedzUsuńCierpię z powodu braku Natury w mojej okolicy ;( Mam ogromnąąą listę zakupów w tej drogerii ;) Malinowy piękny : )
OdpowiedzUsuńWłasnie poluję teraz na jakiś lakier nude :-).
OdpowiedzUsuńJa też, najchetniej bladoróżowy ;)
Usuńale slicznie Ci wyszlo :> fakt, lakiery to podstawa :D
OdpowiedzUsuńnie miałam z nimi do czynienia, ale kolory ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy lakierów z tej firmy, wiec nie potrafie ocenic :( Pozdrawiam i zapraszam do mnie, jeśli masz chęć :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię lakiery Sensique, są bardzo fajne i wydajne :)
OdpowiedzUsuńbeżowy jest ładnym kolorem
OdpowiedzUsuńten w cielistym odcieniu jest piękny :) uwielbiam takie neutralne kolorki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kosmetyczny blog ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie ;)
I jak tam Ci idzie testowanie lakierów z Sensique?:)
OdpowiedzUsuń