poniedziałek, 21 maja 2012

WIBO RAZY TRZY

Cześć Dziewczyny,

Nie wiem czy wiecie, ale bardzo lubię firmę WIBO. Zakupiłam ostatnio 3 nowe lakiery do paznokci z tej firmy.


Pierwszy z nich to BE NEUTRAL i po nałożeniu 2 warstw otrzymujemy lekko brzoskwiniowy kolor. Na pewno nie jest to nude. Na zdjęciach mamy jedną warstwę.


Drugim kolorkiem jest BACK TO NATURE. Jest to kolor ziemi, brąz zmieszany z szarym.Też położyłam jedną warstwę.


Ostatnim lakierem jest piękny kolor, lekko wpadający w koral. A nazywa się RETRO STYLE. Tutaj też jedna warstwa.


Te lakiery są bez wątpienia perełkami wśród kosmetyków wibo. Utrzymują się bardzo długo. Po 5 dniach zaczęły ścierać mi się końcówki.
Kolory są bardzo ładne, ładnie pokrywają paznokieć. Dla mnie zadowalająca jest jedna warstwa, ale jak każda chyba z nas wolę dwie ;)
No i cena. Zapłaciłam za nie 2,70 zł. Bardzo bardzo je polecam!
 

wtorek, 15 maja 2012

WŁOSY&STOPY

Cześć Dziewczyny,

Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną recenzją dwóch produktów.
Pierwszym będzie SERUM WYGŁADZAJĄCO-REGENERUJĄCE DO KOŃCÓWEK z JOANNY z serii APTECZKA BABUNI. Pewnie doskonale znacie tę serię. Ja osobiście bardzo ją lubię więc długo nie zastanawiałam się  nad kupnem kolejnego specyfiku.

Serum zawiera proteiny z miodu i proteiny mleczne. Jak nazwa wskazuje ma regenerować i wygładzać końcówki włosów. Nie kierowałam się tym zapewnieniem. Moim zdaniem na rozdwojone końce pomagają tylko nożyczki ;). Mimo wszystko specyfik powoduje, że końce są miękkie i przyjemne w dotyku. Niestety trwa to tylko od mycia do mycia. Efekt nie utrzymuje się dłużej. Zapłaciłam za niego tylko 5 zł więc nie zrezygnuje z niego gdyż lubię jego zapach i miękkość jaką pozostawia. Na spektakularne efekty nie ma co liczyc ;)



Nie wiem, jak opisać jego konsystencję. Niby jest zbita, ale gdy ją rozsmarowuję jest bardzo bardzo lekka. Prawie jej nie czuję na ręce. Jest bardzo bardzo przyjemna. Na włosach jest całkowicie niewidoczna.


Kolejnym produktem, który chciałabym pokazać jest produkt do stóp TERMOAKTYWNE DUO,  z firmy MARION SPA.
Mam ogromy problem z pękającymi piętami więc chwytam się każdej deski ratunku. Próbowałam setki maści i innych specyfików. Może możecie mi coś polecić.

Zapłaciłam za niego około 1,50 zł. Jak wspominałam, moje stopy są bardzo problematyczne i nie znalazłam niczego, co by mi pomogło. Ten produkt również. Ale myślę, ze jeśli ktoś nie ma takich problemów to będzie bardzo zadowolony.
Produkt składa się z peelingu - 1 krok.


Przede wszystkim obłędnie pachnie cynamonem i pomarańczą (trochę świątecznie). Ma fajną konsystencję, dobrze ściera.

Krem - 2 krok.

Krem oprócz tego, że pachnie tak samo cudnie jak peeling nie ma żadnych zalet. No może oprócz konsystencji. Ale tak jak mówiłam, może dla kogoś, kto nie ma problemów będzie odpowiedni.

A Wy, możecie mi polecić naprawdę dobry produkt do stóp?

środa, 9 maja 2012

TO CO KOBIETY KOCHAJĄ NAJBARDZIEJ

Cześć Kochane,

Dziś troszkę mniej kosmetycznie. Chcę Wam pokazać nowe buty.


Nie myślcie sobie, że będę nosić buty nie po pary. Kupiłam 2 zestawy tych samych butów. Zaopatrzyłam się w nie na bazarku w moim mieście i za jedną zapłaciłam tylko 40 złotych. Kocham takie wiosenne kolory. W rzeczywistości są bardziej wyraziste.


Poza tym uwielbiam koturny, To moje ulubione buty na lato!



Dawno dawno temu obiecałam Wam pokazać mój najnudniejszy, najzwyklejszy, codzienny makijaż, który wykonuję paletą au naturel oraz oh so special. Dodam, że nie jestem jakimś super ekspertem w tej kwestii.



A teraz pytanie do Was: szukam fajnego czarnego odcienia z jakimiś delikatnymi drobinkami. Znacie jakiś dobry?

niedziela, 6 maja 2012

AA&Fa - pielęgnacja.

Hej Dziewczyny! 
Dzisiaj przychodzę do Was z kosmetykami pielęgnacyjnymi, a będą to: KREM NAWILŻAJĄCY do skóry wrażliwej i alergicznej AA oraz BALSAM DO CIAŁA nutri skin Fa. 
Bardzo długo szukałam odpowiedniego kremu do mojej cery, gdyż jest ona bardzo wrażliwa i różnie reaguje na wszelkie produkty. Dodatkowo mam problem z suchością w pewnych okolicach twarzy, dlatego wybrałam się tym razem do apteki z myślą, że dostanę w końcu coś, co mi pomoże. I owszem, znalazłam :) Jest to najlepszy, nawilżająco-matujący krem do twarzy z firmy AA. Ja osobiście miałam już krem do twarzy z tej firmy, jednak tamten zostawiał mi nieprzyjemną, tłustą powłokę. Ten natomiast jest świetny, oczywiście jeśli stosuje się go regularnie. Bardzo fajnie nawilża, nie pozostawiając suchych miejsc i w dodatku matuję naszą skórę nie ściągając jej. Nie wyczułam żadnej tłustej powłoki. Nadaje się pod makijaż, ale  jest to moje indywidualne odczucie. Przede wszystkim nie zauważyłam, żeby skóra piekła, swędziała czy dostawała jakiś dodatkowych wyprysków. Nie zapycha, jego konsystencja jest zupełnie lekka i przyjemna. Zapłaciłam za niego około 20 zł/ 40 ml. Naprawdę wart zakupu! :)
 
 
Kolejny produkt to balsam do Ciała NutriSkin Shea Butter&White Peach z firmy Fa, który jest dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Ma przepiękny zapach, dobrze i szybko się wchłania. Skóra pozostaje miękka i dobrze nawilżona, a na takim efekcie przecież mi zależało. Dodatkowo strasznie wydajny. Wystarczy mała ilość do pokrycia całego ciała. Likwiduje uczucie szorstkości. Konsystencja jest dość rzadka i wylewająca, ale nie zbyt mi to przeszkadza. Zapłaciłam około 15 zł/ 250 ml. Myślę, że jest wart polecenia. :)
 
 
 

Przepraszam też za tak długą nieobecność, nie miałam czasu, musiałam się uczyć i zalatwić pewne sprawy. Ale obiecuję pojawiać się częściej :)
Co sądzicie o produktach? Miałyście? Używałyście? : )
Pozdrawiam :D

wtorek, 10 kwietnia 2012

Bronzer&Róż + mały mani.

Hej Dziewczyny, 
 Przygotowałam dla Was recenzje różu i bronzera. Oba kosmetyki są z firmy Essence.
Pierwszy produkt to bronzer SUN CLUB. Są dwa odcienie: dla brunetek i blondynek, ja mam ciemne włosy dlatego też wybrałam tą pierwszą wersję. Fajne opakowanie - duże, poręczne, wygodnie nabiera się kosmetyk pędzlem. Jest zupełnie matowy, co fajnie wygląda jeśli umiejętnie się nim posłużymy. Trzeba bardzo uważać przy aplikacji, gdyż łatwo zrobić sobie nim krzywdę. Mimo tego, iż jestem brunetką odcień jest dla mnie za ciemny, dlatego polecam maznąć sobie tester zanim włożycie go do koszyka! :) Z trwałością jest całkiem dobrze, bez problemu wytrzymuje 7 godzin. Bardzo wydajny. Opakowanie ma 15 gram i kosztuje około 15 zł. :)
 
Kolejny produkt to róż MULTI COLOUR BLUSH. Ja wybrałam odcień 20  fashionista, który zawiera pięć kolorów. Róż jest bardzo delikatny, co poniekąd jest zaletą, gdyż nie ma ryzyka na zrobienie "placków na twarzy".  Kolor jest fajny jeśli zmieszamy wszystkie pięć części. Jest dość suchy, co jest być może przyczyną pylenia się kosmetyku. Bardzo naturalny, wydaje mi się, że można by go używać jako cieni. Średnio wydajny. Zapłaciłam za niego około 10 zł.
  Ostatnio pobawiłam się trochę z lakierami Sensique i Soraya."Drobne kropeczki" wykonałam przy użyciu kawałka gąbki. :)
 
Miałyście któryś z produktów? Co sądzicie?
Pozdrawiam :)

środa, 28 marca 2012

GRZECHY PRZECIWKO SOBIE

Cześć Dziewczyny,

Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami na temat błędów, które niektóre z nas popełniają w swoim rytuale dbania o siebie. Te zaniedbania często doprowadzają między innymi do powstania wyprysków, przetłuszczania włosów i wielu innych.

1. Codzienne przetłuszczanie włosów
 Wiele z nas myśli, że codzienne mycie włosów jest konieczne, żeby mieć fajną fryzurę. Kiedyś sama tak robiłam. Niestety, nie przynosiło to efektów. Gdy włosy są myte zbyt często, "przyzwyczajają" się do tego, co sprawia, że o wiele szybciej się przetłuszczają - odwrotny efekt do pożądanego. Dzieję się tak,  dlatego, że częste mycie powoduje wzmożoną produkcje sebum. Dodatkowo dodam, że ten naturalny "tłuszcz" nawilża nasze włosy, dzięki czemu są zdrowsze. Gdy za szybko go zmywany, osłabiamy je.
Chciałabym Wam jeszcze opowiedzieć o moim myciu włosów. Opłukuje włosy chłodną wodą, następnie nakłam zwykłą odżywkę, którą wmasowuje.  Nie zmywając jej, nakładam szampon i zwyczaje myję włosy. Tutaj ważne! Nie szarpie, nie szoruje, tylko delikatnie masuje. Następnym krokiem jest płukanie włosów, oczywiście chłodną wodą. Później już tylko odżywka.Ostatnie płukanie robię zimną, ale nie lodowatą wodą, co sprawia, że łuski włosów się domykają.

2. Spanie w makijażu
To największy znany mi grzech przeciw urodzie. Rozumiem, jesteśmy zmęczone po ciężkim dniu, ale niestety dokładny demakijaż twarzy jest konieczny. Cały makijaż: podkład, puder, róż, tusz i inne pozostawiane na twarzy szybko połączą się z sebum naszej twarzy. To niestety powoduje zapychanie, wypryski oraz trądzik. Po demakijażu ważne jest też nawilżanie. Gdy skóra jest sucha, makijaż nie wygląda dobrze, uwidaczniać mogą się suche skórki, a także łuszcząca się skóra.

3. Używanie brudnych akcesoriów do makijażu.
Ten problem jest też znaczący. To prawie to samo, co pozostawienie makijażu na noc. Pozostawione resztki kosmetyku na pędzlach czy gąbeczkach plus kurz i brud to prawdziwa masakra dla naszej twarzy. Niestety, także to powoduje podrażnienia skóry, wypryski, trądzik Myślę, że wartko myć te przedmioty, aby później uniknąć kłopotów z cerą
Moim zdaniem to najważniejsze grzechy przeciw skórze i sobie. Gdy będziemy początkowo pilnować tych zasad, wejdzie to nam w nawyk i będzie prościej. ;)

A Wy, macie jakieś sekrety, którymi możecie się podzielić?

niedziela, 25 marca 2012

lakiery H&M & kosteczki SEPHORA.

Cześć Dziewczyny,
Na dworze piękna, wiosenna pogoda, więc przychodzę do Was z prezentacją mini lakierów z H&M o które mnie prosiłyście. Całość zakupiłam za 15 zł, komplet zawiera cztery lakiery - kolorystyka jest idealna na tę porę roku.
 
 
Najbardziej podoba mi się w nich to, że są takie malutkie - można je zabrać wszędzie i nie ma większego problemu z zasychaniem zawartości. Buteleczki są ładne, bez tandetnych zdobień. Z trwałością jest tak, że wytrzymują na moich paznokciach około 3-4 dni. Jedna warstwa w miarę wystarcza, ale ja wolę nałożyć dwie. Myślę, że to bardzo udany zakup i będę częściej sięgała o lakiery tej firmy.
 
 
 
Na koniec zaprezentuję Wam trzy musujące kostki z Sephory. Bardzo lubię wszelkie produkty do kąpieli, więc kostki również przypadły mi do gustu. Jedna kosteczka kosztowała mnie około 4 zł. Bardzo fajnie musuję, zabarwia wodę na mleczny kolor, jednak nie wpływa w żaden sposób na kondycję skóry. Zapach przez folię jest intensywny, po włożeniu jej do wody nieco mniej, jednak dalej czuć nutę zapachową. Wyczytałam, że niektóre dziewczyny używają ich o moczenia stóp - świetny pomysł. Sama muszę spróbować :)
 
Miałyście któryś z produktów? Co sądzicie?
Pozdrawiam! :)